26 czerwca 2015

Życie majora Jaspera Whitlocka (2)

CZĘŚĆ DRUGA

Nie przemyślałem dokładnie decyzji z odejściem, ale nigdy nie żałowałem.
Przez ostatnie lata głównie błąkałem się bez celu, starając zapanować nad głodem i chęcią rozszarpania każdego. Było ciężko. Czasami zastanawiałem się, czy nie ukrócić męczarni samobójstwem, ale nie należałem do tej grupy odważnych.
Znalazłem więc nowy pomysł na przetrwanie.
Brałem tylko tyle krwi, ile potrzebowałem. Okazało się, że aby się pożywić, nie musiałem zabijać niewinnych. Potrzebowałem jedynie udoskonalić samokontrolę.
Wszedłem raz do baru w celu zwabienia kolejnej, potencjalnej ofiary. Usiadłem przy stoliku i dokładnie się rozejrzałem.
Niespodziewanie podeszła do mnie wampirzyca.
- Długo kazałeś mi na siebie czekać, Jasperze.
Poznałem ją.

2 komentarze: