23 lutego 2017

Wakacyjne spaczenie (5)

5.


- Harry, musisz wreszcie powiedzieć Ginny!
Potter mruknął cicho, ale dalej zawzięcie bawił się jej szyją. Lizał, podgryzał, całował. Pachniała imbirem, cynamonem i cytrusami, zupełnie inaczej niż jego żona. Może dlatego wdał się w romans? Pragnął czegoś nowego, dzikszego? Nie spodziewał się, że znajdzie to wszystko u...
- Harry, proszę!

Dziewczyna odepchnęła go lekko od siebie.
- Dobrze, Hermiono. Niebawem.
- Mówisz tak już od dwóch miesięcy!
Niespodziewanie do salonu przez kominek wpadła pani Potter. W oczach Ginny pojawiły się łzy.
- Wiedziałam...
Harry obudził się cały spocony. Ze strachem spojrzał na śpiącą żonę. Na szczęście to tylko sen... Choć może faktycznie powinien powiedzieć prawdę?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz