Uśmiechała się do niego kokieteryjnie.
Draco westchnął, ledwo powstrzymując jęk. W skupieniu wpatrywał się w Hermionę, która miała na sobie sukienkę tak obcisłą i tak czerwoną, że doskonale dostrzegał każde wgłębienie i zaokrąglenie jej ciała. Chciał ją posiąść. Teraz, zaraz, już.
Oddech Malfoya nieznacznie przyśpieszył, a ręka nieświadomie zaczęła pocierać krocze. Spiął się, czując dreszcze.
Draco nadal bacznie przyglądał się kobiecie, przeklinając w myślach jej wręcz nierealną atrakcyjność. Nie pamiętał, kiedy Hermiona po raz pierwszy zawróciła mu w głowie, ale teraz nie miało to znaczenia. Chciał jedynie przeżyć niesamowity orgazm z najpiękniejszą czarownicą.
Szczęśliwa Hermiona Granger pomachała mu ze zdjęcia.
Wow! a bedzie ciąg dalszy:>?
OdpowiedzUsuńRobiło sie ciekawie:D
pozdrawiam!!
Nie, to tylko takie krótkie coś zwane drabblem. :)
OdpowiedzUsuńgenialne :D
OdpowiedzUsuńNiniejszym chciałam poinformować, że ja - Charming, wróciłam z nową serią, z nowym postem.
OdpowiedzUsuńNie jest to, co prawda Dramione, ale coś o najmłodszym znanym pokoleniu i o parce zasugerowanej w epilogu przez samą Rowling. Jestem pewna, że wiesz jaką, także wpadnij i zobacz jak wygląda to w moim wykonaniu.
[uwierzyc-w-magie.blogspot.com]
Pozdrawiam, Charming.
Witaj, na blogu uwierzyc-w-magie.blogspot.com pojawiła się właśnie część ósma serii "Wędrówka po kilku miejscach"
OdpowiedzUsuńZapraszam i pozdrawiam, Char.
#MagiczneSmakołyki #DyniowePaszteciki (więcej o akcji komentatorskiej: http://katalog-granger.blogspot.com/p/akcja-komentatorska-magiczne-sodkosci.html)
OdpowiedzUsuńNajpierw wspomnę (bo później jak nic zapomnę), że to krocze bez ę na końcu, bo inaczej to to wychodzi inne słowo (w sensie forma od kroczyć).
Nie wiem co o tym myśleć. Będę szczera i napiszę, że niezbyt mnie ujęło. To takie drabble, które przeczytam, uśmiechnę się, ale nie wbije się mi w pamięć. I miałam wrażenie, jakby było trochę... nieporadnie? napisane. Ale może to tylko moje odczucia.
Ale wiesz, co mnie zastanowiło? Skąd on ma takie zdjęcie. No bo w gazecie by takie było? Są lepsze rzeczy do drukowania niż jakaś kobieta w kiecce. Chyba że to jakaś "Czarownica", ale czy Draco by czytał coś takiego? Raczej wątpię, więc musiał albo być z nią, albo zdobyć je pokrętnymi sposobami od kogoś. Chociaż jest tutaj, że zawróciła mu dawno w głowie. Kto wie, może ma na jej punkcie obsesję i czyta nawet "Czarownicę", by zdobyć o niej informacje. To by wyjaśniało też (w dziwny sposób) tytuł, że w realnym świecie z nią nie jest, tylko w swojej głowie.
Możliwe, że poszłam też za daleko i za dużo się doszukuje, bo to jednak drabble do poprawy humoru, nie rozważań filozoficznych (których i tak nikt nie ma ochoty czytać, bo tutaj to dopiero trza się wdrążać i interpretować nawet głupią kropkę).
Także ten, bardziej podobał mi się tamten tekst, ten niezbyt mi przypadł do gustu (a ilu ludzi, tyle różnych myśli).
Pozdrawiam,
C.
PS Ach, i bardzo się cieszę, że tu całkiem poprawnie jest. Bardzo się cieszę.
Hej. :) Błąd zanotowany i niebawem go poprawię.
UsuńSzczerze mówiąc, Hermiona jest dość znaną osobą. No, wiesz, przyjaciółka Pottera, pomogła uratować świat, walczyła na wojnie i takie tam. Myślę więc, że paparazzi lubią robić jej zdjęcia. Szczególnie w trakcie jakichś uroczystości czy coś, gdzie mimo wszystko trzeba się ubrać elegancko. :)
Dobrze interpretujesz, w końcu istniała niewielka szansa (by nie powiedzieć zerowa), żeby Draco i Hermiona w jakikolwiek sposób się ze sobą związali. Oczywiście, mówię o rzeczywistości z książek pani Rowling. Nic jednak Malfoyowi nie zabraniało "wzdychać" - z braku lepszego słowa - do Granger, która w moim odczuciu uchodziła za piękną kobietę. :)
Również pozdrawiam!
Ew
#MagiczneSmakołyki #PieprzneDiabełki
OdpowiedzUsuńUwielbiam drabble i zawsze chętnie sięgam po taką lekturę. Tekst jest poprawny, a zakończenie wywołuje lekki uśmiech. To zabawne wyobrazić sobie Draco w takiej sytuacji.
Największe zaskoczenie? To, jak umiejętnie kreujesz postać tego bohatera. Raz załamanego, a już w innym tekście - jako zwyczajnego faceta. To wielka umiejętność!
Pozdrawiam!
PS. jedyny błąd, który tutaj wyłapałam to to nieszczęsne "kroczę", o którym wspominała już Cassie. ;)
Znów perspektywa Draco - o ja cie! Mogłabym próbować pisać z innej, ale za bardzo go lubię. :P
UsuńO błędzie zapomniałam, kajam się i natychmiast poprawiam. Dzięki. :)