Strony

15 listopada 2013

Realia

Uśmiechała się do niego kokieteryjnie.
Draco westchnął, ledwo powstrzymując jęk. W skupieniu wpatrywał się w Hermionę, która miała na sobie sukienkę tak obcisłą i tak czerwoną, że doskonale dostrzegał każde wgłębienie i zaokrąglenie jej ciała. Chciał ją posiąść. Teraz, zaraz, już.
Oddech Malfoya nieznacznie przyśpieszył, a ręka nieświadomie zaczęła pocierać krocze. Spiął się, czując dreszcze. 
Draco nadal bacznie przyglądał się kobiecie, przeklinając w myślach jej wręcz nierealną atrakcyjność. Nie pamiętał, kiedy Hermiona po raz pierwszy zawróciła mu w głowie, ale teraz nie miało to znaczenia. Chciał jedynie przeżyć niesamowity orgazm z najpiękniejszą czarownicą.
Szczęśliwa Hermiona Granger pomachała mu ze zdjęcia.

9 komentarzy:

  1. Wow! a bedzie ciąg dalszy:>?
    Robiło sie ciekawie:D
    pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie, to tylko takie krótkie coś zwane drabblem. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niniejszym chciałam poinformować, że ja - Charming, wróciłam z nową serią, z nowym postem.
    Nie jest to, co prawda Dramione, ale coś o najmłodszym znanym pokoleniu i o parce zasugerowanej w epilogu przez samą Rowling. Jestem pewna, że wiesz jaką, także wpadnij i zobacz jak wygląda to w moim wykonaniu.
    [uwierzyc-w-magie.blogspot.com]

    Pozdrawiam, Charming.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj, na blogu uwierzyc-w-magie.blogspot.com pojawiła się właśnie część ósma serii "Wędrówka po kilku miejscach"
    Zapraszam i pozdrawiam, Char.

    OdpowiedzUsuń
  5. #MagiczneSmakołyki #DyniowePaszteciki  (więcej o akcji komentatorskiej: http://katalog-granger.blogspot.com/p/akcja-komentatorska-magiczne-sodkosci.html)

    Najpierw wspomnę (bo później jak nic zapomnę), że to krocze bez ę na końcu, bo inaczej to to wychodzi inne słowo (w sensie forma od kroczyć).

    Nie wiem co o tym myśleć. Będę szczera i napiszę, że niezbyt mnie ujęło. To takie drabble, które przeczytam, uśmiechnę się, ale nie wbije się mi w pamięć. I miałam wrażenie, jakby było trochę... nieporadnie? napisane. Ale może to tylko moje odczucia.

    Ale wiesz, co mnie zastanowiło? Skąd on ma takie zdjęcie. No bo w gazecie by takie było? Są lepsze rzeczy do drukowania niż jakaś kobieta w kiecce. Chyba że to jakaś "Czarownica", ale czy Draco by czytał coś takiego? Raczej wątpię, więc musiał albo być z nią, albo zdobyć je pokrętnymi sposobami od kogoś. Chociaż jest tutaj, że zawróciła mu dawno w głowie. Kto wie, może ma na jej punkcie obsesję i czyta nawet "Czarownicę", by zdobyć o niej informacje. To by wyjaśniało też (w dziwny sposób) tytuł, że w realnym świecie z nią nie jest, tylko w swojej głowie.

    Możliwe, że poszłam też za daleko i za dużo się doszukuje, bo to jednak drabble do poprawy humoru, nie rozważań filozoficznych (których i tak nikt nie ma ochoty czytać, bo tutaj to dopiero trza się wdrążać i interpretować nawet głupią kropkę).

    Także ten, bardziej podobał mi się tamten tekst, ten niezbyt mi przypadł do gustu (a ilu ludzi, tyle różnych myśli).

    Pozdrawiam,
    C.

    PS Ach, i bardzo się cieszę, że tu całkiem poprawnie jest. Bardzo się cieszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej. :) Błąd zanotowany i niebawem go poprawię.

      Szczerze mówiąc, Hermiona jest dość znaną osobą. No, wiesz, przyjaciółka Pottera, pomogła uratować świat, walczyła na wojnie i takie tam. Myślę więc, że paparazzi lubią robić jej zdjęcia. Szczególnie w trakcie jakichś uroczystości czy coś, gdzie mimo wszystko trzeba się ubrać elegancko. :)

      Dobrze interpretujesz, w końcu istniała niewielka szansa (by nie powiedzieć zerowa), żeby Draco i Hermiona w jakikolwiek sposób się ze sobą związali. Oczywiście, mówię o rzeczywistości z książek pani Rowling. Nic jednak Malfoyowi nie zabraniało "wzdychać" - z braku lepszego słowa - do Granger, która w moim odczuciu uchodziła za piękną kobietę. :)

      Również pozdrawiam!
      Ew

      Usuń
  6. #MagiczneSmakołyki #PieprzneDiabełki

    Uwielbiam drabble i zawsze chętnie sięgam po taką lekturę. Tekst jest poprawny, a zakończenie wywołuje lekki uśmiech. To zabawne wyobrazić sobie Draco w takiej sytuacji.
    Największe zaskoczenie? To, jak umiejętnie kreujesz postać tego bohatera. Raz załamanego, a już w innym tekście - jako zwyczajnego faceta. To wielka umiejętność!
    Pozdrawiam!
    PS. jedyny błąd, który tutaj wyłapałam to to nieszczęsne "kroczę", o którym wspominała już Cassie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znów perspektywa Draco - o ja cie! Mogłabym próbować pisać z innej, ale za bardzo go lubię. :P

      O błędzie zapomniałam, kajam się i natychmiast poprawiam. Dzięki. :)

      Usuń