Dzisiaj postanowiłam wkleić tylko gifa, bo część jest mega krótka i dziwnie by wyglądało, gdyby pogadanka była dłuższa od rozdziału. A więc: zapraszam. :)
https://wifflegif.com |
DZIEŃ
6
– Draco!!!
Blaise wbiegł
do salonu, krzycząc i panikując.
– Co, Zabini?
Nie widzisz? Jestem troszkę zajęty.
– Musisz
natychmiast oddać Pottera z powrotem do jego domu, czy w sumie gdziekolwiek!
Całe Ministerstwo zostało postawione na nogi, o Biurze Aurorów nie wspominając.
Draco, oni szukają Harry’ego wszędzie. Jeżeli wyjdzie na jaw, że to ty go
porwałeś, możesz iść do Azkabanu! Masz go zwrócić, słyszysz?!
Blaise machnął
ręką w stronę siedzącego na krześle, związanego Harry’ego.
– Ale zobacz, jak
słodko wygląda, jak śpi? – rozczulił się Malfoy.
– On nie śpi,
Draco, tylko jest pod wpływem Petrificusa.
– Petrificusa?
– zestresował się nagle Draco. – Miałeś rzucić Drętwotę! Harry wszystko widzi?!
O, Merlinie, on mnie zabije!
Malfoy w
przypływie paniki zaczął krążyć po pokoju.
– I co teraz?!
Blaise! Co teraz?!
– Nie mam
pojęcia, Draco, ale i tak trzeba go oddać.
Draco w akcie
desperacji chwycił Harry’ego, teleportował się, by parę sekund później wrócić
sam.
– Co zrobiłeś?
Gdzie Harry? I czemu jesteś cały mokry? – dopytywał Blaise.
– Zostawiłem
Harry’ego w środku lasu i akurat padało. Zanim wróci do Ministerstwa, może się
uspokoi, zrozumie moje zachowanie i mi wybaczy...
Dwie godziny
później, gdy siedzieli już spokojni i popijali Ognistą, Draco nagle doznał
olśnienia.
– O, kurwa, Blaise. Zapomniałem go odczarować.
Czołem!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście nieco krótko :P. No to pięknie się porobiło, Harry się pewnie wścieknie jak już go odczarują, a pomysł Draco uroczy jak zwykle :D. Fajnie oglądać Draco w takiej wersji, to z jednej strony takie do niego niepasujące, a z drugiej naprawdę śmieszne jak już sobie to wyobrazisz ;).
Trzymaj się !
Monika